wtorek, 24 sierpnia 2010

Our wedding anniversary, nasza rocznica ślubu

Wspólne 19-ście lat minęło...


Wędruję…



Ścieżkami krętych wspomnień,

Gdzie kamienie śliskie i gładkie,

Toczą się, nucąc wciąż o mnie… .

Znad cienkich kładek, pod którymi przepaść,

Nieostrożne stopy spoglądają,

Na nasze „było”, „minęło”.

Czy to Marzenia powracają,

Wstydliwie w snach karmione?

I wtedy lato

Minione wiśnie dojrzewają,

Czerwonym zapachem i smakiem,

Z drzew rozgrzanych spadają,

A potem

Palce tak spragnione,

By jesienią prowadzić

Cieplejsze jeszcze dłonie,

W szeleszczące liście, liście

Zagubione w nieistnieniu.

Wreszcie zima.

Kolejne chwile i sekundy wieczne,

Białym piórem kreśliła

Pieszczone, zbyteczne.

A wiosna? Wiosny nie było?

Pamięć tak gęsta i lepka

Coś w niej pęczniało, coś się skończyło

Daleko jeszcze… .

I wciąż za mało,

Wspólnych filiżanek,

Kawą pachnących zbyt śmiało.

Palców splecionych – bo które Twoje?

Lęków za długich,

Rozmów we dwoje,

Do świtu, który śpi.

I zachwytu w oczach, jak w lustrze

Kochany… .



24 sierpnia 2010

4 komentarze:

  1. Hi Anulka,
    Congratulations on this very happy day !
    and thank you for your lovely visit...come to Madrid in autumn...too hot now !
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję... Kolejnych lat tak samo, a może nawet bardziej szczęśliwych:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byś zawsze z dykcją
    kiedy nadejdzie kolejny
    okrągły czas
    była dla niego
    światłem
    dotykalnym

    Duża buzia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochane Dziewczyny - dzięki!!!

    OdpowiedzUsuń