sobota, 24 września 2011

NUDA - taka paskuda ;-) - moja piosenka

Taka piosenka - mogę zaśpiewać, ale ... wcale tak nie myślę, a Wy ;-)




Kiedy nuda Cię dopada,
od lutego aż do listopada.                      
W styczniu, grudniu
– jeszcze gorzej,
nawet praca jej nie zmoże,Joł!
Twarz znudzona, rzęsy, uszy
i kolana krzywe też.
Z nudą wygrać?
Dobrze wiesz:
niepodobna to rzecz!
Joł.
Obowiązki?
Nuda, nuda!
Gry, zabawy?
Nuda, nuda!
Spacer, rower?
Nuda, nuda!
Nuda w słońcu, nuda w cieniu,
w odpoczynku i zmęczeniu.
Nudaaaaaa!
Joł!
 

wtorek, 20 września 2011

SAMOTNOŚĆ - poprawiona wersja wiersza

SAMOTNOŚĆ


samotność jest jak kropla

podróżująca autostopem

na grzbietach parasoli

zbyt sztywnych i poważnych


przysiada potulnie

na kapeluszach staruszek pytając

pani do mnie to pomyłka

przepraszam może innym razem.


naiwna

spija sok z pomarańczy

okaleczonej

bo tylko pół


zawstydzona

na stoliku w kawiarni

przezroczystymi palcami

kreśli mokre wzory

mężczyznom

zastukanym w nieme laptopy

rozdaje niewidoczne pocałunki


wśród aromatów czarnej kawy

czeka bezsenna

nocą bezpańskie koty

odziane w rude futra

grzeją jej stopy

zbyt mokre


w końcu znika

roztopiona w szarej kałuży

wieloimienna





poniedziałek, 19 września 2011

BAJU, BAJU...

Czy to była wina kropli
Że się w lokach kąpać chciała

Przemoczyła wdzięk dziewczęcy

I marzenia poplątała

Już nie było rady

Rozsypała się kamienna wieża

Smok ogon podkulił do Krakowa zmierza

Książę srebrnooki bohater waleczny

Serce w dłoni, wnet przybywa

Panna lubczyk podlewa panna lubczyk zrywa

Biały welon biały bukiet

Dwa kółka ze złota

Taniec i cztery ręce

Choć za oknem słota

I upadła na podłogę grzechotka nieduża

W garnku rośnie kasza

Oj będzie kałuża

Jeszcze sznurek na balkonie

Resztka wody w wazonie

Zdjęcia w ramkach na ścianie

W oczach wieczne niedospanie

Śmieją się perłami córki

Raz pod górkę to znów z górki

Kolorowe sny mijają

Lata sobie odliczają

Małobarwne dni płyną

Parki mruczą że przeminą

Kto powiedział że szary nie jest najpiękniejszy?

niedziela, 18 września 2011

WRACAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Tym, co tu czasem zaglądali, a może zajrzą jeszcze : Zamiast tysiąca - "przepraszam, bo...; musiałam...; nie z mojej winy... itp., itd.  piosenka z Kabaretu Starszych Panów

"No i jak
tu nie jechać?
kiedy tak
nowy szlak
nas urzeka?
Kiedy dal
oczy wabi,
chociaż żal
tego, co za nami.


Nie ma nic
bez ryzyka.
Tylko widz, tylko widz
go unika.


A kto chce być
wewnątrz zdarzeń
musi żyć
wciąż z bagażem.


Musi mieć walizeczkę i koc,
i latarenkę na noc.


Słowa: sam mistrz, rzecz jasna, Jeremi Przybora,  Muzyka: Jerzy Wasowski