czwartek, 10 czerwca 2010

5 rzeczy, które odmieniły moje życie

Zaproszona do zabawy przez moją siostrę Justynę (zwaną dawniej Tysią), pragnę wymienić i opisać ciut ciut PIĘĆ rzeczy, które odmieniły moje życie. I dobrze się przy tym bawić ;-)

1. Narodziny moich córek - trzy rewolucje, burze z piorunami; za każdym razem powódź pieluch, mleka piersiowego, bólu z powodu nieprzespanych nocy co najmniej tysiąca, zachwyconych babć, prababć i cioć oraz EKSPLOZJA RADOŚCI. Małe stworzonka moje-niemoje (bo swoje własne), to najpiękniejsza stronka w moim CV na tym łez padole. I nic już nigdy nie było takie jak dawniej. I dobrze!

2. Decyzja rodziców - przeprowadzka z miasteczka, gdzie człowiek dzieciństwo spędził, z tornistrem biegał, goniąc przyjaciół ukochanych. Rezultat? Życie w zadymionej, zaspalinionej, zabieganej, zapatrzonej w siebie stolicy. Ale..., wypełnionej teatrami, kinami, ambasadami i ludźmi, którzy, po dokonaniu selekcji, stają się  bliscy.

3. Flamenco - romans cudny i nieskończony, magia , pot i łzy... nie zawsze radości. Latino, tango argentino- pasja, pasja, pasja! ;-)

4. Przeprowadzka rodzinki na wieś zwaną Łoś i ze wsi do czegoś miastopodobnego - decyzja? To jeszcze nie koniec! Jeszcze nie padło ostatnie słowo.

5. Wyprowadzanie tak zwanej twórczości własnej na światło dzienne: opowiadania, bajki, teatrzyki, reżyseria onych... . W toku..., moje pisanie wciąż mnie zmienia.

ZApraszam do zabawy   naczynie_gliniane http://czytanki-przytulanki.blogspot.com/ oraz Jolantę http://zaksiazkowani.blogspot.com/

A także każdego, kto ma chęć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

3 komentarze:

  1. ad. punktu 5. ...a Ty swoim pisaniem zmieniasz świat :)

    OdpowiedzUsuń
  2. :) :) :) W świetny nastrój wprowadza mnie ten wodospad przy dzisiejszej pogodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu, dopiero się doczytałam. Przepraszam. Dziękuję za zaproszenie. :) Bardzo inspirujące pytania.

    OdpowiedzUsuń